Grossglockner

Grossglockner

Kod: EU_A_Grossglockner
Kraj: Austria
Region: Wysokie Taury
Nazwa: Grossglockner Hochalpenstrasse
Lokalizacja początku: Fusch
Lokalizacja końca: Heiligenblut
Trudność: 3/5
Płatna: Tak
Otwarta: od maja do końca października
(V 6:00-20:00; VI-VII 5:00-21:30; IX-X 6:00-19:30; ostatni wjazd 45 przed zamknięciem trasy)   
Długość: 68 km (48 km to odcinek płatny)
Czas przejazdu: 70 min
Ilość serpentyn: 36
Maksymalna wysokość: 2571 m n.p.m.
Pokonana wysokość: 1809 m

Opis trasy

Wysokogórska droga Grossglockner Hochalpenstrasse to jedna z najpiękniejszych tras w austriackich Alpach. To malownicza droga za którą tęsknię w zimowe wieczory a w czasie letnich wędrówek z przyjemnością na nią wracam. Raz poznana zostaje w pamięci na zawsze. Swoje piękno zawdzięcza niesamowitej lokalizacji – otoczona jest wysokimi górami z których ponad 30 sięga wierzchołkami powyżej 3000 m n.p.m. Piękne panoramy ośnieżonych szczytów widoczne są niemal z każdego punktu trasy. Asfaltowa nawierzchnia jest świetnej jakości a zakręty są szerokie i wygodne. Wzdłuż drogi znajduje się kilkanaście przygotowanych miejsc w których motocykliści mogą zatrzymać się i podziwiać roztaczający się widok. Kulminacyjnym, najwyższym punktem całej trasy jest Biker Point na szczycie Edelweiss Spitze (2571 m n.p.m.), na którym czeka na Ciebie niewielki parking i klimatyczne schronisko Edelweisshütte. Moim zdaniem największą przyjemność będziesz odczuwać jadąc tą wspaniałą drogą z północy na południe, zgodnie z numeracją zakrętów. Nic oczywiście nie stoi na przeszkodzie przemierzyć ją wielokrotnie, za każdym razem zawracając przed dojechaniem do bramek opłat.

Grossglockner Hochalpenstrasse nie powinna przysporzyć większych trudności motocyklistom posiadającym minimum doświadczenia w górskiej jeździe. Wyjątkiem jest jedynie półtorakilometrowy podjazd na Edelweiss Spitze, poprowadzony wąską i krętą drogą wyłożoną bazaltową kostką. Tam z pewnością przypomnisz sobie „ósemki” ćwiczone na placu manewrowym. Pozostała, łagodniejsza część trasy to dobre miejsce do szlifowania umiejętności jazdy po serpentynach.  Szerokie zakręty z dobrą widocznością zachęcają do dynamicznej jazdy. Tkwi w tym pewne zagrożenie,  łatwo bowiem na tych winklach popuścić wodze fantazji i odkręcić manetkę nieco za mocno. A musisz pamiętać że ruch, mimo że turystyczny, bywa na tej drodze intensywny. Czasami trzeba uzbroić się w cierpliwość zanim warunki pozwolą wyprzedzić auta ciągnące powoli pod górę.

Droga jest niestety płatna. Opłaty pobierane są w dwóch punktach na obu jej końcach. Cena pobierana za wjazd rośnie niemal każdego roku. Dzienny bilet na motocykl w kolejnych latach kosztował:

  • 2010 – 18 euro
  • 2013 – 23 euro
  • 2014 – 24 euro
  • 2016 – 25 euro
  • 2018 – 26 euro

Jadąc na Grossglockner motocyklem w 2019 roku masz do wyboru:

  • Dzienny bilet za 26,50 euro (20 euro po 18:00)
  • Dodatkowy dzień za 12 Euro (do końca 2019 dla tego samego numeru rejestracyjnego)
  • Bilet miesięczny za 46 euro
  • Bilet sezonowy 102 euro (tylko dla motocykli prywatnych)
  • Bilet jednorazowy wraz z powrotnym przejazdem tunelem Felbertauern za 33 euro

Pełen cennik znajdziesz tu: https://www.grossglockner.at/gg/en/pricesandopeninghours

Trasa jest zamknięta w sezonie zimowym. Otwierana jest dopiero po odśnieżeniu drogi, zazwyczaj na początku maja. Zamykana jest najpóźniej na początku listopada, choć bywają lata w których nieczynna jest już w połowie października. Zimą droga jest zupełnie nieprzejezdna a pokrywa śniegu w najwyższych partiach drogi może mieć nawet 8 metrów grubości. Wiosenne odśnieżanie realizowane przez ogromne gąsienicowe pojazdy jest niezwykle widowiskowe. Dwie grupy odśnieżające wyruszają naprzeciw sobie z miejscowości Fusch i Heiligenblut. Gdy potężne, wirnikowe odśnieżarki spotkają się w połowie trasy, sezon oficjalnie uważa się za otwarty. W czasie wiosennej akcji usuwane jest około 700 000 metrów sześciennych śniegu czyli mniej więcej tyle ile wynosi objętość 240 pociągów towarowych o 40 wagonach. 

W sezonie, przed wyruszeniem ku szczytom warto sprawdzić na stronie https://www.grossglockner.at/gg/en/index czy z powodu złej pogody trasa nie została nagle zamknięta np. tylko dla motocykli. Przykładowo, podróżując z przyjaciółmi po Alpach, na początku lipca  2018 r. trafiliśmy na przerwę w dostępności drogi spowodowaną gwałtowną śnieżycą.  

Podobnie jak w przypadku włoskiej przełęczy Stelvio, na Grossglockner najlepiej wybrać się poza weekendem. Wtedy ruch jest zdecydowanie mniejszy co docenisz już na pierwszych winklach.

Historia

W miejscu gdzie dziś przebiega Grossglockner Hochalpenstrasse, ludzie przeprawiali się przez góry już ponad 3500 lat temu. Był to jeden ze szlaków handlowych, wykorzystywanych przez Rzymian i Celtów do transportu towarów takich jak przyprawy, tkaniny, metale czy futra. Przeprawa przez przełęcz Hochtor była niebezpieczna i czasochłonna z racji na dużą wysokość oraz trudne i zmienne warunki pogodowe. Z upływem wieków i następujących w nich zmian geopolitycznych, szlak ten stracił swoje znaczenie handlowe. Nie został jednak zapomniany. Po zakończeniu I Wojny Światowej, zmarginalizowana Traktatem Wersalskim, Austria potrzebowała odbudowy tożsamości narodowej. Doskonałym symbolem odrodzenia i dumy narodowej jawiła się nowoczesna i szeroko rozreklamowana turystyczna trasa alpejska. Oprócz narodowego splendoru, budowa trasy mogła dać zatrudnienie i utrzymanie wielu Austriakom, co było nie bez znaczenia w okresie szerzącego się bezrobocia. Mieszkańcy okolicznych miejscowości wiązali też nadzieję na szybki i znaczący zarobek na przyjezdnych, jako że w latach międzywojennych turystyka samochodowa była luksusem dla zamożnych. Dzięki staraniom gubernatora Franza Rehla i nowatorskiemu projektowi Franza Wallacka w roku 1930 rozpoczęto budowę trasy. W trakcie prac budowlanych zatrudniano ponad  4000 robotników, z których kilkunastu straciło życie w wyniku wypadków. 3 sierpnia 1935 roku budowa została zakończona a trasa oficjalnie otwarta przez prezydenta Wilhelma Miklasa. Aby dodatkowo nadać rozgłosu temu wydarzeniu, w pierwszym dniu użytkowania drogi, na szutrowej jeszcze wtedy nawierzchni, rozegrano pierwszy wyścig samochodowy.

Od tego czasu drogę wielokrotnie modernizowano i unowocześniano, wokół powstało szereg obiektów wystawowych i wypoczynkowych. Corocznie drogę te odwiedza ponad 900 tysięcy osób w tym bardzo duża ilość motocyklistów, także z Polski.

Przebieg trasy

Opisuję tę trasę w kierunku od północy na południe. Można ją podzielić na kilka, nieco różniących się od siebie odcinków.

Odcinek pierwszy – północny podjazd

Kierując się od północy, początkowo będziesz jechać szeroką, sielską doliną. Za ostatnią większą miejscowością o nazwie Fusch,  dolina zacznie się powoli zwężać a miejsce pól zajmą lasy wspinające się na zbocza doliny. W Farleiten zatrzyma Cię punkt poboru opłat. To kilka bramek z podnoszonymi szlabanami. Za przejazd możesz zapłacić gotówką lub kartą. Od pracownika w okienku dostaniesz broszurkę informacyjna oraz naklejkę na motocykl. Zaraz za bramkami droga zaczyna wspinać się trawersem na lewe zbocze doliny. Tam napotkasz pierwsze, jeszcze łagodne zakręty. Kawałek za nimi przywita Cię pierwsza numerowana serpentyna w lewo a kawałek za nią kolejna, tym razem w prawo. Kolejne dwie dość łagodne serpentyny powtórzą ten schemat nieco wyżej na stoku.

Pierwszy większy parking, nie licząc wcześniej mijanych miejsc postojowych, znajduje się na wysokości 1620 m n.p.m. Jest tam niewielka restauracja, toaleta i sklepik oraz kilka ławeczek, z których można podziwiać okolicę. 

Za szóstą serpentyną, za krawędzią drogi otworzy się niepokojąco pusta przestrzeń, oddziaływująca na wyobraźnię kierującego. Jezdnię od stromego zbocza oddzielają tam tylko skromne kamienne słupki lub od czasu do czasu niewysokie murki. Oczywiście żadne z nich nie byłyby w stanie zatrzymać motocykla i jego kierowcy. Zatem – zachowaj szczególną ostrożność!

Ósma serpentyna wisi już w powietrzu na betonowej estakadzie. Jeśli mimo emocji dasz rade rozglądać się wokół to zobaczysz, że na tej wysokości znaczącą zmienia się roślinność. Znikają drzewa, krajobraz robi się bardziej surowy choć wokół wciąż jest zielono.

Przed dziesiątym zakrętem, w dole po prawej zobaczysz pokonane wcześniej zakręty. Widok jest wspaniały!

Na wysokości 2273 m n.p.m. miniesz zatokę parkingową przy niewielkiej knajpce Haus Alpine Naturschau.

Na końcu pierwszego etapu, zaraz za 14 serpentyną zobaczysz białą tablicę informacyjną. Wskazuje że na prawo wiedzie dalsza droga do Villach, Lienz i Heiligenblut a na lewo odchodzi droga do Biker Point na EdelweissSpitze. Jeśli nie obawiasz się bazaltowej kostki i znacznie ciaśniejszych zakrętów gorąco zachęcam Cię do skorzystania z tego podjazdu. EdelweissSpitze to niezwykłe miejsce i warto tam zatrzymać się na odpoczynek, podziwianie panoramy i zakupy pamiątek.

Odcinek drugi – tam i z powrotem na EdelweissSpitze

Po zjechaniu z głównej drogi musisz przejechać przez sporych rozmiarów parking. Zaraz za nim zobaczysz niebieską tablicę informacyjną zapraszającą na Biker Point. Za tablicą droga wyraźnie się zwęża a asfalt zastępuje bazaltowa kostka. Zaczyna się kręty podjazd z siedmioma ostrymi nawrotkami i kilkoma łagodniejszymi skrętami. Na serpentynach trzeba uważać jeśli z przeciwnej strony nadjeżdża samochód – miejsca do wyminięcia nie ma tam zbyt wiele. Po ostatniej serpentynie osiągniesz szczyt góry i wjedziesz na niewielki parking. Warto na nim zaparkować motocykl i zrobić chwilę przerwy. Ponad parkingiem znajduje się wyeksponowany punkt widokowy z lunetą i celownikiem wskazującym na szczyt Grossglocknera. Nieco niżej niż sam parking znajduje się schronisko, restauracja i sklepik z pamiątkami. Warto w nim pobuszować.  W odróżnieniu od znanych nam z Polski straganów z tandetą, w schroniskowym sklepiku można kupić dobrej jakości bluzy, koszulki, czapki i inne ciekawe pamiątki.

Aby powrócić na główna trasę, czeka Cię zjazd tą samą, krętą drogą.

Odcinek trzeci – przełęcz Hochtor

Przed Tobą kręty ale w miarę płaski odcinek drogi. Zaraz po powrocie na główny szlak, po prawej stronie zobaczysz niewielki kamienny budyneczek. To Fuscher Törl w którym umieszczono tablice upamiętniającą tych, którzy utracili życie w trakcie budowy i utrzymania Grossglockner Hochalpenstrasse. Z tarasu położonego obok budowli zrobisz najpiękniejsze zdjęcia północnej strony trasy. Przez kilka kilometrów droga wije się łagodnie po stoku i łagodnie opada ku niewielkiemu jezioru przy którym pokonasz 15-tą serpentynę. Zaraz za nim droga znowu biegnie trawersem niemal na wprost, w oddali znikając w tunelu. W tunelu zachowaj ostrożność, może być ślisko i mokro. Po wyjeździe czeka Cię długi spokojny odcinek niemal bez zmiany wysokości. Serpentyny 16 i 17 to sygnał że zbliżasz się do kolejnego tunelu, tym razem nieco dłuższego niż poprzedni. W tunelu niepostrzeżenie opuścisz region Salzburg i przeniesiesz się do Karyntii. Za tunelem droga zaczyna już wyraźnie opadać ku dolinie. Im niżej tym droga robi się bardziej kreta a serpentyny gęstsze. W końcu dojedziesz do niewielkiego ronda. Na lewo, w kierunku Spittal, Lienz i Heiligenblut prowadzi główna droga. Na wprost znajduje się ślepy odcinek prowadzący do Kaiser Franz Josefs Höhe i lodowca Pasterze.

Odcinek czwarty – Lodowiec

Jeśli zdecydujesz się na przejazd tam i z powrotem do punktu widokowego nad Pasterze to czeka Cię bardzo widowiskowy odcinek trasy. Po prostym odcinku czeka Cię widok na jezioro w dole po lewej i piękny kaskadowy wodospad po prawej. Za nimi droga wiedzie trawersem po zboczu,  częściowo biegnąć w półtunelach zabezpieczających przed lawinami. W takich momentach jezdnia jest przykryta zadaszeniem wspartym na betonowych filarach. Mimo konstrukcji, przez cały czas od strony przeciwległej do zbocza, można podziwiać roztaczającą się panoramę polodowcowej doliny. Na koniec dotrzesz do kompleksu Kaiser-Franz-Josefs-Höhe gdzie oprócz zespołu parkingów, znajduje się szereg atrakcji turystycznych opisanych w dalszej części artykułu.

Odcinek piąty – zjazd do Heiligenblut

Po powrocie do ronda, skręcasz w prawo na Heiligenblut. Po pierwszych zakrętach, droga opada ku dnie doliny spokojnym trawersem. Przez długi czas, patrząc wprost przed siebie, możesz podziwiać piękny widok na dolinę. Po kilku minutach jazdy dotrzesz do drugiej stacji opłat, którą tym razem mijasz bez zatrzymywania się. Za bramkami napotkasz dwie kolejne serpentyny a za nimi kolejne długie i proste zjazdy po stoku. Gdy po prawej stronie drogi pojawi się kamienny mur oporowy to znak że zbliżasz się do zabudowań Heiligenblut – miejscowości symbolicznie kończącej ta piękną trasę.

Pozostałe atrakcje warte odwiedzenia

Wystawa Haus Alpine Nature

Mając nieco wolnego czasu warto odwiedzić wystawę Haus Alpine Nature poświęconą zagadnieniom ekologii i organizmom zamieszkującym Alpy. mieści się ona na wysokości 2260 m n.p.m. na pierwszym z opisanych odcinków. Łatwo ją znaleźć – przy drodze znajduje się tablica informacyjna z numerem “3” (atrakcje są numerowane)

Hochtor Pass Summit

Zainteresowanym historią szlaku przez Hochtor polecam wystawę numer 9, zlokalizowana zaraz przy wylocie 2 tunelu przebiegającego pod przełęczą Hochtor. Wśród wystawianych ciekawostek można tam podziwiać odnalezioną na szlaku statuetkę Herkulesa wykonaną z brązu.

Kaiser-Franz-Josefs-Höhe

Gdy dotrzesz na koniec ślepego odcinka drogi prowadzącego do lodowca Pasterze czeka Cie kilka atrakcji. Po pierwsze możesz zejść lub zjechać kolejką na samo dno doliny i odbyć pieszą wycieczkę do samego lodowca. Wygodne buty są bardzo zalecane! Drugą opcją są wystawy znajdujące się w kompleksie turystycznym. Dotyczą zarówno fauny i flory, która egzystuje wokół lodowca jak też techniki motoryzacyjnej, której ciekawe przykłady zgromadzono w hali wystawowej.

Trasa do pobrania

Pobierz plik w formacie .GPX zawierający opisana trasę i wczytaj go do nawigacji GPS

Galeria

Przydatne linki

Oficjalna strona trasy: https://www.grossglockner.at/gg/en/index
Widok z kamery na EdelweisSpitze: https://edelweissspitze.panomax.com/
Strona schroniska na EdelweissSpitze: http://www.edelweissspitze.at