Szwecja motocyklem – porady praktyczne
Szwecja zwiedzana motocyklem zachwyca bardziej niż inne kraje Europy. Bliski kontakt z naturą, kręte leśne drogi, tysiące jezior i skaliste wybrzeża powodują, że każdy przejechany motocyklem kilometr sprawia radość.
Szwecja to kraj pod wieloma względami bardzo uporządkowany. Warto poświecić nieco czasu na lekturę tego poradnika, aby ze szwedzkich zwyczajów korzystać a nie z nimi walczyć.
Zachęcam Cię do zapisania się na newsletter. Wszystkie poradniki są regularnie aktualizowane. Dzięki subskrypcji mailowej nie minie Cię żadna ważna informacja!
Królestwo Szwecji jest prawie półtora razy większe niż Polska, rozciągnięte z południa ku północy na ponad 1500 km. Gęstość zaludnienia Szwecji jest pięciokrotnie mniejsza niż Polski. Co więcej, około 32% mieszkańców zamieszkuje 11 największych miast. W efekcie, jadąc przez lasy na północ od Sztokholmu, ma się wrażenie, że to kraj niemal niezamieszkany. Szwecja jest też zamożnym państwem z PKB na mieszkańca ponad 3 razy większym niż Polska. Należy o tym pamiętać, planując budżet wyjazdu.
Jeśli nie po szwedzku to po angielsku..
W Szwecji, niemal z każdym napotkanym człowiekiem bez problemu porozumiesz się po angielsku. Zarówno w urzędzie, na policji czy w sklepie, znajomość tego języka wystarcza, aby załatwić każdą sprawę i zdobyć potrzebne informacje. Niemniej Szwedzi dużą sympatią nagradzają nawet nieudolne próby porozumiewania się w ich języku. Warto nauczyć się i używać kilku podstawowych zwrotów!
Na dole tego artykułu znajdziesz tłumaczenie tych szwedzkich słów, których zrozumienie może być potrzebne w czasie podróży.
Klimat Szwecji jest przyjazny dla motocyklistów
Piękne, słoneczne lato oraz śnieżna i mroźna zima są typowe dla Szwecji. Ma ona łagodny klimat, cieplejszy niż wynika to z położenia geograficznego. Latem jednak nie należy spodziewać się upałów, szwedzkie lato to temperatury 20-22 stopnie na południu i 15-18 stopni na północy kraju. Miniony rok 2018 zdaje się jednak temu przeczyć – temperatura przez wiele dni utrzymywała się w okolicach 30 stopni. Czas pokaże czy to była anomalia czy trwała zmiana klimatu.
Roczna suma opadów jest w Szwecji mniejsza niż średnia europejska. Jednak im dalej zapuścisz się na północ, tym częściej spotykać będziesz przelotne deszcze i porywiste wiatry. Niemniej jednak, długie okresy niepogody są tu rzadkością. Po deszczowym dniu często przychodzi pogodny poranek i Szwecja na nowo otwiera się przed motocyklem!
Waluta i płatności – bez karty ani rusz!
Płatności to będzie jedna z ciekawostek, na które musisz się przygotować. Szwecja odchodzi bowiem od stosowania gotówki. Wszędzie zapłacisz polską kartą lub szybkimi przelewami Swish (wymagają szwedzkiego konta bankowego). Możesz jednak spotkać miejsca, w których gotówka nie jest przyjmowana! Wszelkie automaty biletowe, parkingowe czy automatyczne stacje paliw, przyjmują wyłącznie karty. Innymi słowy – bez karty do Szwecji się nie wybieraj!
Walutą Szwecji jest Korona Szwedzka (SEK), której kurs do złotówki waha się w okolicach 0,42 zł. Ceny są zazwyczaj znacznie wyższe niż w Polsce (około 2-2,5 raza). Dotyczy to szczególnie usług oraz niektórych rodzajów żywności. Paliwo również jest droższe, ale już nie tak rażąco, jak niektóre inne towary (etylina 95 kosztuje w przeliczeniu około 6-6,5 zł/l). Co ciekawe, Szwecja pokonywana motocyklem, pod względem paliwa, będzie kosztowała Cię podobnie jak Polska. Ruch jest tu tak płynny i uspokojony, że pojazdy spalają mniej paliwa co niemal wyrównuje różnice w jego cenie!
Jeżeli jednak zależy Ci na ograniczeniu wydatków w czasie pobytu, są na to sposoby! Dużą oszczędność uzyskasz rezygnując z kwater i hoteli na rzecz namiotu. W Szwecji obowiązuje tzw. “prawo wszystkich ludzi” (Allemansrätten), gwarantujące swobodny dostęp do przyrody.
Na podstawie tego prawa każdy człowiek może korzystać z lasów, zarówno państwowych, jak i prywatnych, zbierać w nich grzyby i jagody, chodzić po górach, pływać w rzekach i jeziorach. Ma też możliwość rozbicia namiotu na jedna noc w dowolnym niemal miejscu, włączając w to teren prywatny, pod warunkiem, że nikomu nie przeszkadza i nie narusza prywatności właściciela terenu.
Oszczędzić możesz też samodzielnie przygotowując posiłki z produktów kupionych w tańszych sieciach handlowych (Lidl, Willys, OOB, Netto). Warto w nich intensywnie korzystać z promocji! Są one częste i pozwalają na zakupy w cenach podobnych do polskich.
Przygotowując się do podróży, zadbaj o nienaganny stan motocykla oraz o dobre ubezpieczenie Assistance. Holowanie i wizyta w warsztacie, będzie znacznie droższa niż w Polsce. Nawet zwykła naprawa opony u wulkanizatora to zauważalny wydatek dla budżetu
Telekomunikacja i elektryczność
Kod telefoniczny Szwecji to +46. Południe i centrum kraju ma bardzo dobre pokrycie siecią komórkową, na północy nie powinno być problemów o ile nie zapuścisz się w pustkowie z dala od sieci dróg. Dostęp do internetu jest możliwy przez sieć komórkową i liczne punkty dostępowe Wi-Fi.
W Szwecji stosowane jest napięcie 230 V i częstotliwość 50 Hz a gniazda elektryczne są takie same jak w Polsce. Nie będzie więc problemów z zasilaniem przywiezionych urządzeń elektrycznych.
Szwecja motocyklem – hałaśliwe ale darmowe drogi
Drogi w Szwecji są dobrej jakości a sieć autostrad (motorväg) i dróg ekspresowych (motortrafikleder) ma łącznie ponad 1700 km. Są one darmowe zarówno dla samochodów jak i motocykli. Wjazd do centrów niektórych miast (np. do Sztokholmu) jest płatny dla samochodów (w praktyce opłata jest nie ściągana z polskich aut).
Im dalej na północ, tym gęstość dróg maleje a coraz więcej odgałęzień to drogi prywatne, oznaczone zakazem ruchu.
Szwedzki asfalt jest szorstki i głośny. Z masy bitumicznej wystają małe kamyczki, po których toczy się opona. Daje to dobrą przyczepność na mokrym, trochę pomaga przy przymrozkach ale hałasuje i zużywa opony bardziej niż asfalt w Polsce. Wyruszając na dłuższe trasy po Szwecji upewnij się że opony twojego motocykla mają jeszcze zapas głębokości bieżnika.
Kamyki, wszędzie kamyki!
W Szwecji zimą, zamiast ton soli, sypie się małe, ostre kamyczki. Drogi nie są odśnieżane “do czarnego” a żwirek daje wtedy wystarczającą przyczepność. Problem w tym, że gdy śnieg i lód znikną, kamyczki zostają i to w sporych ilościach. W okolicach przełomu kwietnia i maja są usuwane z dróg, ale do tego momentu jazda na nich wymaga znacznej ostrożności. Nawet w lecie możesz trafić na kamyki rozsypane na zakręcie bocznej drogi. Zwykle pewna ich ilość zalega zaraz za krawędzią jezdni i może być wyciągnięta na asfalt przez wymijające się poboczem pojazdy.
Tankowanie paliwa
Tankowanie paliwa to temat, na który musisz się nieco przygotować. Stacji paliw jest dużo, znajdziesz tu znane z Polski sieci i kilka występujących tylko w Skandynawii. Paliwo jest dobrej jakości, choć nie na każdej stacji jest etylina 98.
Pierwszym twoim problemem, może być gęstość rozlokowania stacji. Stacje nie występują tak często jak u nas. Nawet na południu kraju, mogą się trafić odcinki na których pomiędzy stacjami trzeba przejechać 200 km. Dla niektórych motocykli jest to już krawędź zasięgu. Uwzględnij to, planując swoją trasę! Czasem musisz odbić z optymalnej marszruty aby odwiedzić miejscowość, w której uzupełnisz paliwo.
Drugim problemem jest rozliczenie tankowania. Nawet jeśli przyjedziesz na wielką, całodobową stację ze sklepem, myjnią i parkingiem, paliwo tankujesz z automatycznego dystrybutora. Szwedzkie automaty najczęściej nie wymagają deklaracji ilości paliwa przed tankowaniem i obsługują wyłącznie karty. Automat, zanim uruchomi dystrybutor, musi uzyskać od banku autoryzację. Najczęściej, na poczet tankowania, rezerwowane jest 1000 koron (około 420 PLN). Na tym etapie musisz podać pin do karty. Po otrzymaniu autoryzacji, rozpoczynasz tankowanie. Automat nie pozwoli zatankować paliwa na kwotę większą niż autoryzowana, jednak w przypadku motocykla, wcześniej skończy się miejsce w zbiorniku. Po zakończeniu tankowania odwieszasz końcówkę na miejsce. Jeśli chcesz otrzymać rachunek, wkładasz tą samą kartę ponownie. Automat wydrukuje wtedy paragon.
Z konta pobierana zostanie kwota za faktycznie zatankowane paliwo a rezerwacja wstępnej kwoty będzie anulowana. Jest tu jednak jeden haczyk – blokada środków na karcie może być aktywna nawet do 7 dni, choć najczęściej znika po 1-3 dniach. Przy dużej ilości tankowań w krótkim okresie, suma nieusuniętych blokad może osiągnąć limit środków na karcie! Z doświadczenia polecam tankowanie na stacjach “Tanka”, należących do koncernu Volvo. Rozliczenie transakcji następuje niemal natychmiast a najdalej po kilku godzinach.
Na niektórych stacjach (np. CircleK) istnieje możliwość przedpłacenia zadeklarowanej kwoty u kasjera. Po zatankowaniu na podstawie otrzymanego kodu, można wrócić do kasy i otrzymać zwrot niewykorzystanej kwoty na kartę. Operacja jest jednak dość czasochłonna.
Szwecja motocyklem – przepisy
Wymagane dokumenty
- dowód osobisty lub paszport
- prawo jazdy kierującego pojazdem (nie jest wymagane międzynarodowe prawo jazdy)
- dowód rejestracyjny motocykla z ważnym przeglądem technicznym
- ubezpieczenie OC motocykla (zalecane AC i Assistance)
Szwecji nie pozwiedzasz motocyklem o pojemności 125 ccm na podstawie prawa jazdy kategorii B! Musisz posiadać prawo jazdy kategorii A1, A2 lub A.
Szwecja należy do strefy Schengen a więc granicę możesz przekroczyć na podstawie dowodu osobistego.
Traktowanie motocyklistów
Motocykliści w Szwecji są traktowani jako istotna grupa kierowców. Ma to swoje odbicie w regulacjach prawnych, zasadach parkowania oraz oznaczeniach drogowych.
Symbolem motocykla są litery MC. Gdy zobaczysz je namalowane na jezdni lub umieszczone na znaku drogowym – to wiesz że dotyczą Ciebie!
Szwecja to pierwszy na świecie kraj, który zezwolił motocyklistom na korzystanie z niektórych buspasów. W tej chwili jest to legalne na 25 ulicach w okręgu Stockholm. Pasy te są specjalnie oznaczone. Na pozostałych buspasach ruch motocykli jest niedozwolony.
Jazda między samochodami
Szwecja, podobnie jak w Polska, to kraj w którym jazda motocyklem pomiędzy samochodami w korku nie jest zabroniona. Należy jednak pamiętać o kilku ważnych zasadach:
- nie możesz stwarzać zagrożenia dla innych
- musisz zachować bezpieczną odległość od innych pojazdów
- trzymaj się tego samego pasa, nie wolno jechać wężykiem miedzy rzędami samochodów
- sygnalizuj kierunkowskazem każdą zmianę pasa
- zadbaj, aby różnica prędkości pomiędzy Tobą a autami nie była większa niż 10 km/h
Ograniczenia prędkości
W całej Skandynawii, od lat trwają starania nad wyeliminowaniem wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Strategia Szwedów opiera się na założeniu, że tylko część wypadków jest skutkiem błędów lub brawury kierowców. Na pozostałe przypadki ma wpływ pośrednio lub bezpośrednio infrastruktura drogowa. Temu założeniu podporządkowana jest organizacja ruchu, która ma za zadanie spowolnić i upłynnić ruch. Cel ten osiągany jest przez ograniczenia prędkości, dużą ilość fotoradarów oraz policyjne kontrole. Ponadto sposób budowania i oznakowania dróg, skutecznie spowalnia jazdę. Ulice miast są sztucznie zwężane, w wielu miejscach tworzone są mijanki wymuszające przepuszczenie pojazdu z przeciwka, skrzyżowania mają sztucznie zmniejszaną widoczność itd. Szwedzi, w zasadniczej większości, przestrzegają przepisów i jeżdżą bardzo bezpiecznie. Ograniczenia prędkości są znaczące i jeśli znaki nie mówią inaczej to dopuszczalne wartości wynoszą:
- obszar zabudowany – 50 km/h
- drogi krajowe – 70 km/h
- autostrady i drogi ekspresowe – 110 km/h
Poza właściwą prędkością, należy zadbać o zachowanie dystansu pomiędzy pojazdami, szczególnie na autostradzie. Polskie przyzwyczajenia “jazdy na zderzaku”, tutaj mogą skutkować zatrzymaniem prawa jazdy.
Alkohol
Dopuszczalne stężenie alkoholu we krwi wynosi 0,2 promila, a w wydychanym powietrzu 0,1 mg/l. Przekroczenie tej normy może skutkować wysokim mandatem i odebraniem prawa jazdy lub pozbawieniem wolności. Należy zachować ostrożność przy spożywaniu alkoholu podczas podróży promem, kontrole trzeźwości kierowców są przeprowadzane rutynowo w docelowych portach po obu stronach Bałtyku.
Dobrze też wiedzieć, że możliwość zakupu alkoholu w Szwecji jest mocno ograniczona. Mocniejszy alkohol dostępny jest tylko w administracyjnie kontrolowanej sieci Systembolaget. Alkohol można tam kupić od poniedziałku do piątku od 10:00 do 20:00 a w soboty tylko do godziny 15:00
Spotkania z Policją
Szwedzka Policja ma spore możliwości techniczne, pozwalające na skuteczną kontrolę kierowców. Po pierwsze, dostęp do ulicznego monitoringu i miejskiej automatyki jest tu znacznie lepiej zorganizowany, po drugie policyjne systemy przechowują historię wszelkich kontaktów z kierowcą i pojazdem. Funkcjonariusz może na bieżąco, w czasie kontroli, zweryfikować nasze dotychczasowe “osiągnięcia”. A mandaty są wysokie a nierzadko stosowaną karą, jest zatrzymanie polskiego prawa jazdy.
Parkowanie
Parkowanie to kolejne zagadnienie, do którego warto się nieco przygotować. Możesz przyjąć założenie, że w szwedzkich miejscowościach samochodem ani motocyklem nie zaparkujesz w miejscu innym, niż oznaczony parking. Parkowanie na chodniku, na trawniku czy przy krawędzi jezdni, niemal zawsze kończy się mandatem, który nieopłacony na miejscu, podaży za Tobą do Polski. Aby nie mieć problemów, stosuj się do następujących zasad:
- Jeśli parkowanie nie jest dozwolone, to jest zabronione.
- Zawsze zachowaj pełne 10 m odstępu do przejścia lub skrzyżowania.
- Tabliczka “Avgift” oznacza że parkowanie jest płatne.
- Tabliczka “Förhyrda platser” oznacza że miejsca są zarezerwowane i nie możesz na nich parkować.
- Jeśli możesz zaparkować na miejscu dla motocykli to obowiązują Cie stawki opłat za motocykl.
- Jeśli parkujesz na miejscu przeznaczonym dla samochodów to płacisz jak za samochód.
- Jeśli miejsce jest płatne, to opłata musi być wniesiona na numer rejestracyjny każdego z pojazdów, nawet jeśli stoją one na jednym miejscu parkingowym.
- Parkowanie przed wjazdem do bramy lub garażu jest niedozwolone, nawet jeśli nie ma w tym miejscu znaku zakazu.
Miejsca parkingowe są zawsze oznaczone i po nabraniu wprawy w odczytywaniu serii tabliczek w kształcie indiańskich totemów, nie będziesz mieć problemów z wyborem miejsca. Zestawy znaków zawsze czytaj od góry do dołu. Stanowią one swoisty obrazkowy zapis, logicznie powiązanych zasad.
Przykładowo:
Zestaw ten oznacza, że za znakiem wolno parkować za opłatą (Avgift), maksymalnie przez dwie godziny (2 tim) od 8 do 19 w dni powszednie (zakres bez nawiasów), od 9 do 16 w soboty i dni poprzedzające święto (zakres podany w zawiasach) oraz od 9 do 16 w niedziele i święta (zakres podany na czerwono). Poza wymienionymi godzinami można parkować w tym miejscu bez ograniczeń. Wyjątkiem są wszystkie środy (Onsdag) od północy do 7 rano, gdy postój jest niedozwolony (żółta tabliczka). Proste, prawda?
Inny przykład:
Powyższy zestaw oznacza darmowe miejsce parkingowe, przeznaczone tylko dla motocykli, począwszy od znaku przez kolejne 10 metrów. W piątki (Fredag) w tym miejscu obowiązuje zakaz postoju od północy do 7 rano.
W miejscach, gdzie parkowanie dozwolone jest przez określony czas i pod znakiem znajduje się tabliczka z napisem P-skiva, w pojeździe należy umieścić tabliczkę z kartonu, plastiku lub jej elektroniczny odpowiednik. Należy na nim ustawić godzinę rozpoczęcia parkowania zaokrągloną do najbliższej polówki godziny (np. o 13:21 ustawiasz 13:30). Tabliczki można kupić na stacji benzynowej i w wielu sklepach. Problem polega na tym że na motocyklu trudno ją dobrze zamocować i uchronić przed utratą. Możesz jednak samodzielnie dostosować samochodową tarczkę do użycia na motocyklu – tutaj zobaczysz jak. Alternatywą pozostanie naklejenie papierowej taśmy z wypisana godziną rozpoczęcia parkowania.
Opłatę za parkowanie można uiścić w parkometrze (tylko kartą) ale zazwyczaj można wybrać w nim tylko taryfę obowiązującą samochody (podana jest na znaku drogowym lub na parkomacie).
Motocykle, o ile ich parking jest płatny, mają własne taryfy, wyraźnie niższe od samochodowych. Aby wygodnie opłacić i kontrolować czas postoju, polecam każdemu kierowcy ściągnąć wcześniej i skonfigurować mobilną aplikację. Dostępnych jest ich kilka, nazwy stosowanych w danym miejscu są zawsze dostępne na parkometrach. Ja najchętniej używam SMS Park a w Sztokholmie Betala P. Aplikacje dają dużą wygodę, bo czas parkowania można na bieżąco wydłużyć lub skrócić, w zależności od potrzeb, a więc płaci się za faktycznie wykorzystany czas.
Szwecja – motocyklem na prom
Do Szwecji można dojechać przez Danię i płatny most oraz tunel. Większość motocyklistów decyduje się jednak na podróż promem jednej z kilku linii pływających do Szwecji. Wybierając się na prom motocyklem, musisz wiedzieć o kilku zasadach:
- W porcie musisz być 2 godziny przed wypłynięciem.
- Po przybyciu omijasz czekające samochody, tak aby znaleźć się w pierwszej linii oczekujących na rozpoczęcie załadunku.
- Na prom motocykle MUSZĄ wjechać jako pierwsze, gdyż ich stanowiska są na samym początku rampy. Wjazdem kieruje załoga w odblaskowych kubraczkach. Postaraj się aby Cię zobaczyli gdy przybędziesz a potem wykonuj ich polecenia.
- Jadąc po pokładach uważaj bo potafią być bardzo śliskie, zwłaszcza gdy są mokre.
- Jeśli załoga nie wskaże inaczej, dosuwasz motocykl przednim kołem prostopadle do ściany, pod którą są miejsca dla jednośladów.
- Wyłączasz silnik, zapinasz 1 bieg i opierasz motocykl na bocznej podpórce (kosie).
- Jeśli od obsługi dostaniesz klin, wsuwasz go pod tylne koło, dopychając w ten sposób motocykl do ściany.
- Przez siedzenie przerzucasz pas mocujący (dostaniesz go od obsługi lub weźmiesz ze stojaka), oba końce mocujesz do uchwytów w podłodze i lekko napinasz mechanizmem zapadkowym. Sprawdź czy motocykl stoi stabilnie. Jeśli nie – dociągnij nieco pas.
- Po opuszczeniu pokładu, nie będzie możliwości powrotu do motocykla, aż do przybicia w porcie docelowym. Zabierz wszystkie bagaże potrzebne Ci w czasie rejsu!
- Nie uruchamiaj alarmu, przy kołysaniu i manewrach promu może się aktywizować. I tak nigdzie nie odjedzie 🙂
- Po przybyciu do portu docelowego, spokojnie udajesz się do motocykla, ubierasz się, zakładasz kask i rękawice a następnie czekasz na sygnał obsługi. Nie uruchamiaj silnika przedwcześnie z racji na ograniczone możliwości wentylacji.
- Na promie nie ma europejskiego roamingu! Podróżując do Szwecji promem należy bardzo uważać na koszty roamingu rozmów i danych komórkowych na promie. Nie obowiązują tam standardowe taryfy a za sprawdzenie poczty i chwilę surfowania po www możesz zapłacić nawet kilkaset złotych. Najlepiej jeszcze w porcie przestawić telefon w tryb samolotowy. Na pokładach promów są miejsca z dostępem do bezpłatnego Wi-Fi (obowiązuje limit czasowy) ale jakość transferu nie jest wysoka.
Poza rejsami przez Bałtyk, z lokalnych promów możesz korzystać również w czasie zwiedzania Szwecji. Są to mniejsze jednostki, czasem mieszczące po kilkanaście samochodów. Nie przypina się na nich motocykli, ale podobnie jak na promach bałtyckich, jednoślady mają swoje wyznaczone miejsca na pokładzie. I znowu motocykle powinny na prom wjeżdżać jako pierwsze! Tam gdzie nie ma załogi kierującej załadunkiem, wjazd na poszczególne pasy namalowane na pokładzie, odbywa się po podniesieniu szlabanu i zapaleniu zielonego światła nad wyznaczonym pasem. Miejsce na motocykle oznaczone jest dużymi literami MC.
Słowniczek terminów “drogowych”
Alla dagar | Wszystkie dni |
Avgift | Opłata |
Besökande | Odwiedzający |
Betalväg | Droga płatna |
Boende | Mieszkańcy |
Förhyrda platser | Miejsca zarezerwowane |
Gäller även | Dotyczy również |
Lastplats | Miejsce rozładunku |
Motorcykel | Motocykl |
Och | i, też, również |
Parkering | Parkowanie |
P-skiva | Tabliczka zegarowa |
Taxa | Taryfa |
Tim | Godzina |
Måndag | Poniedziałek |
Tisdag | Wtorek |
Onsdag | Środa |
Torsdag | Czwartek |
Fredag | Piątek |
Lördag | Sobota |
Söndag | Niedziela |
Przydatne linki
- Kodeks drogowy: Trafikforordning
- Szwedzkie zrzeszenie motocyklistów: Sveriges MotorCyklister
- Szwedzkie znaki drogowe
A jak to wygląda z motocyklami z silnikiem dwusuwowym? Nie udało mi się namierzyć informacji, czy na motocyklu z takim silnikiem można wjechać i podróżować…
Tak. W Szwecji nie ma zakazu używania silników dwusuwowych. W użyciu wciąż jest wiele jednośladów napędzanych takimi silnikami a na stacjach benzynowych i w sklepach z częściami (np. Biltema.se) można kupić oleje do takich silników.
Bardzo ciekawy wpis. Ja bym chciał zwiedzić Szwecję motocyklem, a mam motocykl ze Szwecji 🙂
Mam Pytanie bo nie doczytałem się, ale czy można jeździć elektrycznymi motorami bez prawka po 18?
Rodzaj napędu nie ma znaczenia. Liczy się moc i rozwijana prędkość. Jeśli pojazd jest kwalifikowany jako motocykl, to wymaga stosownych uprawnień, podobnie jak ma to miejsce w Polsce.
Mam pytanie. Mamy 2023r. czy coś się zmieniło odnośnie prowadzenia motocykla o pojemności 125cc na kategorię B jeśli posiada się prawo jazdy dłużej niż 3 lata? Gdzieś czytałem że w Szwecji można jechać 125cc na B jak ma się prawko minimum 5 lat i jest się w wieku minimum 25 lat. To jak to w końcu jest? Przez Polskę przejadę, na prom wjadę, z promu zjadę i co dalej? Mogę jechać po Szwecji czy nie mogę? (Posiadając tylko prawko na samochód od wielu lat).
Niestety Szwedzka Agencja Transportu nie publikuje takiej informacji. Link do strony: https://www.transportstyrelsen.se/en/road/Driving-licences/im-going-to-take-my-driving-licence/driving-licence-categories/
Kategoria B daje uprawnienia do wielu rodzajów pojazdów w tym motocykli 3 i 4 kołowych oraz lekkich ATV czy skuterów śnieżnych (dla praw jazdy uzyskanych przed 01.01.2000) ale nie dla motocykli 125 ccm.
Wszystko fajnie opisane, ale podążając za wskazówkami autora możemy dojść do wniosku, że nie przenocujemy w namiocie tam gdzie chcemy i nie przeszkadzamy nikomu bo parkować motocykl można tylko w oznaczonych miejscach?
Jak to w końcu jest?
Jeśli nie przeszkadzasz nikomu (czyli jesteś te 150m od zabudowań) to możesz spokojnie rozstawić namiot. W dowolnym miejscu (no prawie w dowolnym bo oczywiście są wyjątki ale tu je pominę).
Tyle że jeśli to upatrzone miejsce jest np. w lesie, 2 km od najbliższej drogi to legalnie tam nie dojedziesz. Wiec albo szukasz innego miejsca z dojazdem albo zostawiasz motocykl i na nocleg ruszasz piechotą…
W praktyce zawsze chciałem mieć motocykl przy namiocie bo tak jest po prostu wygodniej. Więc szukałem miejsc do których dochodzi jakaś droga. Zawsze się dało ładne miejsce trafić, tylko czasem trzeba było z godzinkę poszukać.
Widziałem też motopodrożników, którzy nie „zapinali” się na jakieś wyjątkowo ładne miejsca tylko rozstawiali się przy drodze.
Pieszy turysta ma o niebo łatwiej. Idzie sobie szlakiem i jak mu się miejsce spodoba to tam rozstawia namiot. No ale na motocyklu sobie nie pojeździ 🙂
Hej,
Podpisuje sie pod artykulem obiema rekami 🙂
Dodalabym jeszcze moje doswiadczenia z jazdy po miescie – konkretnie po Sztokholmie i Uppsali. Moze w Malmo czy Goteborgu jest inaczej, ktos moze sie wypowiedziec kto tam byl. Ja jeszcze nie bylam.
Otoz co do zasady – tak, jazda miedzy autami nie jest zabroniona. Ale w Sztokholmie jest tez niezbyt realna. Porownujac z Warszawa – pasy nawet na autostradzie sa znacznie wezsze niz w PL. W miescie jak jest ulica dwupasmowa i stoi korek (w samym centrum rzadko z racji na oplate za wjazd do miasta) – jest tak wasko ze nie przecisniesz sie. A przynajmniej ja swoja Shadowka nie mialam odwagi. Pasy sa naprawde wezsze. Ciezarowki i autobusy ledwo sie na nich mieszcza. I jest to zabieg celowy, Tak jak opisywal Aleksander w artykule – jesli pasy sa waskie do tego stopnia ze otarcie sie z ciezarowka jest bardzo prawdopodobne – wtedy ostrozniej jedziesz. Podswiadomie. A ostrozniej znaczy bezpieczniej. I z tego co widze to to dziala.
Jak i w Warszawie tak i w Sztokholmie wyjatkiem sa dostawcy pizzy na skuterach – ich prawa fizyki nie dotycza, jezdza w zimie rowniez, miedzy autami,….
Natomiast ja bardzo rzadko widzialam mijanie samochodow przez motocykle tzw lewa kreska. W zwyklym korku – nigdy. Kierowcy nie sa tez przyzwyczajeni do tego ze motocyklisci ich beda wymijac i nie patrza w lusterka i nie robia miejsca, jak to jest w Warszawie lub w Austrii nawet. Sa zaskoczeni gdy sie ich mija. Nie sa agresywni bron buk – ale zaskoczeni i czesto nie kumaja ze gdyby sie przesuneli to byloby latwiej przejechac…..
Bo tu panuje troche inna atmosfera jazdy. Wszystko jest na spokojnie, serio. Udziela sie to i mi jak jezdze. Widze czasem wariatow na motkach, ale mam wrazenie ze to nieszwedzi. Bo lokalsi jada powoli, statecznie, bez zbednych naglych niespodziewanych manewrow. Wogole wsrod Szwedow duzo jest BMW GS1200 oraz ciezkich cruiserow., bo szlifierkami nie ma tu za bardzo gdzie jezdzic (raz widzialam dopuszczalna predkosc 120km/h gdzies w okolicj Jonkoping na autostardzie! poza tym 110 to max)
Wiec i ustepowanie motocyklistom na kresce, o ile wystepuje, jest spokojne i powolne. Malo dynamiczne.
Natomiast w korku spowodowanym wypadkiem na autostradzie, ktorych do Sztokholmu prowadzi kilka, – jazda na lewej kresce jest i jest spodziewana. Wszyscy stoja i tak bo czekaja na zabranie powypadkowych aut, to co nie maja przepuscic motocyklistow…
Oraz jeszcze jedna sprawa: moze i nie wszystkie bus pasy sa dostepne dla moto, ale pas boczny na autostradzie jak najbardziej jest wykorzystywany przez moto. Mimo ze jazda po nim jest zabroniona. Kolega tutaj mieszkajacy od lat poradzil mi tak jechac, mowi ze w ciagu 10 lat jak tu jest nigdy mandatu nie dostal (co nie znaczy ze policja jest nieudolna, patrz artykul), natomiast zaobserwowal ze wszyscy jezdza bocznym pasem autostrady i juz. Wiec tak robie.
Niemniej nie polecam takiej jazdy jesli chcecie przez Sztokholm przejechac turystycznie 🙂 jadac dalej na polnoc. Ja uzywam tego pasa do codziennej komunikacji do pracy.
Mam nadzieje ze artykul jak i doswiadczenia przydadza sie tez kinnym…..
Szerokosci!
Ola
Kolejny artykuł zawierający praktyczne informacje o kraju, tym razem mam jednak mieszane uczucia, W odróżnieniu od Austrii i Rumuni, najczęściej pojawiającymi się zwrotami w artykule to “musisz” i “należy”. Pewnie mieszkając tam można się do tego przyzwyczaić. Na razie jednak to mam wrażenie, iż ilość reguł które należy przestrzegać wymaga ich studiowania przez tych 12 godzin spędzonych na promie. Nie mniej jednak, jestem przekonany, iż Skandynawia zasługuje na jej odwiedzenie. Liczę, że w tym roku mi się to uda. Jeśli chodzi o parkowanie to system wygląda na bardzo logiczny, ale w pierwszym zetknięciu niemożliwy do przestrzegania bez specjalnego “manuala” na baku motocykla. Znaki drogowe są jednak wyjątkowo intuicyjne.
@Zbyszek. Po prostu należy przestrzegać przepisów, tak samo jak w Polsce. Przepisy mają to do siebie, że jest to spis zasad zaczynających się od “Musisz”, “Należy”, “Obowiązkowe jest”, “Zabronione jest” itd. Nie ma przepisów opisanych jako: “Fajnie by było”, “Zalecamy”, “Może zwolnij trochę bo zginiesz” itp itd.